Christian Eriksen niedawno został zawodnikiem Brentford. Duńczyk wkrótce wróci do gry po dramatycznych wydarzeniach z Euro 2020. W rozmowie z klubowymi mediami wyznał, że na początku myślał, że nigdy już nie zagra w piłkę.
W 43. minucie meczu Danii z Finlandią na murawę padł Christian Eriksen. Piłkarz stracił przytomność w wyniku ataku serca. Na szczęście doskonała reakcja piłkarzy obu reprezentacji oraz służb medycznych pozwoliła przywrócić czynności życiowe 29-latkowi.
Później pomocnika czekała długa rehabilitacja. Wszczepiono mu specjalny kardiowerter-defibrylator serca. Niestety przepisy we Włoszech spowodowały, że nie mógł kontynuować swojej kariery w Interze Mediolan. Na szczęście udało mu się znaleźć nowy klub. Niedawno związał się z Brentford, występującym w Premier League.
Szczęśliwe zakończenie
Początkowo nie było jednak tak kolorowo. Eriksen w rozmowie z klubowymi mediami wyznał, że myślał o zakończeniu kariery. W drodze do szpitala poinformował o tym żonę.
– W drodze do szpitala powiedziałem mojej żonie, że już nigdy nie zagram w piłkę – przyznał Duńczyk.
– Wszystko zmieniło się dwa dni później. Przypomniałem sobie dokładnie, co stało się ze mną podczas tamtego meczu. Potem lekarze zaczęli mi robić masę testów – dodał.
"I told Sabrina, 'I'll leave my boots but I'll probably change my mind in a few days if everything is OK.' Luckily everything was, after, OK"
? Hear from @ChrisEriksen8 in full for the first time at 9.30pm#BrentfordFC #EriksenJoins pic.twitter.com/Y1bf0fzgog
— Brentford FC (@BrentfordFC) February 7, 2022
– Bardzo często pytałem lekarzy, czy dadzą mi zielone światło. Sprawdzono, jak moje serce zareaguje na wysiłek fizyczny. Na szczęście wszystko było dobrze. Musiałem być cierpliwy, ale ufałem lekarzom i wierzyłem, że się uda – opowiadał Eriksen.
Od czasu tych tragicznych wydarzeń 29-latek nie zagrał w żadnym meczu. Trenował jedynie z drużynami Odense i Ajaksu. Niebawem jednak powinniśmy ponownie zobaczyć go na murawie.
– To moja najdłuższa przerwa w karierze. Miałem szczęście, że dotychczas nie odnosiłem żadnych kontuzji. Życie bez piłki jest bardzo trudne. Teraz ponownie mogę pojawić się na boisku. Jestem podekscytowany, że wszystko zaczyna wracać do normy. Kondycyjnie i siłowo czuję się dobrze. Zobaczymy, jak zareaguje moje ciało – podsumował.