Agent Grosickiego krytykuje Michniewicza. „Kamil został skrzywdzony przez trenera”

 

Agent Kamila Grosickiego skrytykował Czesława Michniewicza. Menadżer piłkarza Pogoni Szczecin uważa, że selekcjoner reprezentacji Polski skrzywdził 34-letniego skrzydłowego. – Na pewno chłopak jest zażenowany tym, że praktycznie nie dostał szansy.

Awans z grupy po 36 latach

Reprezentacja Polski zakończyła udział w Mistrzostwach Świata w Katarze na etapie 1/8 finału. Biało-Czerwoni podczas turnieju zmierzyli się z Meksykiem (0:0), Arabią Saudyjską (2:0), Argentyną (0:2) i Francją (1:3). Historyczny awans z fazy grupowej mundialu był jednak przyćmiony narzekaniami opinii publicznej na temat stylu gry. Kadrze Michniewicza zarzucano przede wszystkim brak odwagi do ataków.

Lewandowski dziękował Michniewiczowi. Selekcjoner uspokoił temat podziału kadry [CZYTAJ]

Wielu opinionistów skrytykowało selekcjonera reprezentacji Polski za zbyt defensywny sposób grania. W tym gronie znalazł się również Daniel Kaniewski, który reprezentuje interesy Kamila Grosickiego. Menadżer uważa, że jego klient został skrzywdzony przez trenera Biało-Czerwonych.

– Kamil był przygotowany na grę w każdym meczu, w zdecydowanie większym wymiarze czasowym. Patrząc, jak nasza reprezentacja zaprezentowała się w Katarze, wypada żałować, że pozbawiono go tej szansy. (…) Wystarczy, że na niego spojrzę i widzę, co ma wypisane na twarzy. Na pewno chłopak jest zażenowany tym, że praktycznie nie dostał szansy – powiedział Daniel Kaniewski w rozmowie z Faktem.

Michniewicz zabrał głos ws. swojej przyszłości. Jasne stanowisko selekcjonera [CZYTAJ]

– Uważam, i to nie tylko moje zdanie, że „Grosik” został skrzywdzony przez trenera. Zastanawiam się dlaczego? Czy taki był plan, by tylko się bronić, żeby ładowali nas z każdej strony czy to Messi, Mbappe, czy Meksykanie, a nawet Saudyjczycy? – dodał.

Selekcjoner postawił na Kamila Grosickiego dopiero w 87. minucie spotkania z Francją. Wejście piłkarza Pogoni Szczecin wniosło ożywienie w grze skrzydłem. 34-letni piłkarz stworzył zagrożenie, po którym przyznano Polakom rzut karny. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Robert Lewandowski.

Źródło: Fakt/Sport.pl